ODSZKODOWANIA WROCŁAW

Kilka miesięcy temu miałam wypadek komunikacyjny. Wyglądało to początkowo niegroźnie. Jak się jednak później okazało, było zupełnie odwrotnie. Do zdarzenia doszło w trakcie mojego powrotu z pracy. Był wieczór, wcześniej trochę padało, a nad drogą unosiła się mgła. Kiedy warunki atmosferyczne uległy pogorszeniu, zwolniłam i włączyłam światła przeciwmgielne. W pewnej chwili coś uderzyło w samochód. To było tak niespodziewane, że  w pierwszym momencie pomyślałam, że to ja w coś uderzyłam. Okazało się jednak, że to kierowca jadący za mną w porę nie dostrzegł mojego pojazdu i wjechał we mnie. Zanim ochłonęłam sprawca zaczął się cofać i po prostu odjechał. To była moja pierwsza w życiu taka sytuacja, do tego stres oraz dezorientacja sprawiły, że moje  odruchy były nieco opóźnione, przez co nie pomyślałam, żeby spojrzeć na rejestrację. Zostałam sama na tej ciemnej drodze. Zadzwoniłam po policję i po brata, żeby wziął mnie na hol. O pogotowiu nie myślałam, bo dobrze się czułam. Następnego dnia zaczęła się cała gehenna z procedurami na policji i w firmie ubezpieczeniowej. Policja nie potrafiła zrozumieć, jak nie zwróciłam uwagi na numery rejestracyjne. Nie chcieli mi wierzyć, że w szoku zapomniałam popatrzeć. Przez braki w zeznaniach odnośnie sprawcy, ubezpieczyciel też robił problemy z wypłaceniem odszkodowania z tytuły wypadku komunikacyjnego. Miałam pełny pakiet, może dlatego drżeli przed wypłatą pieniędzy. Na dokładkę doszedł jeszcze jeden problem. Na drugi dzień zaczęła mnie pobolewać szyja i głowa, moje ruchy z każdą godziną się ograniczały. Po wizycie u lekarza okazało się, że mam nadwyrężony kręgosłup w odcinku szyjnym, dostałam kołnierz na 5 tygodni. Więc doszło kolejne szarpanie się o zwrot pieniędzy za uszczerbek na zdrowiu. Nie dałabym chyba rady, ale Biuro Prawne GLOBAL z Wrocławia bardzo mi pomogło i wszystko zakończyło się sukcesem. Dziękuje raz jeszcze za fachową pomoc, a w szczególności za przemiłą obsługę.